Milla siedziała, wpatrując się intensywnie w aparat, usiłując

  • Damian

Milla siedziała, wpatrując się intensywnie w aparat, usiłując

17 August 2022 by Damian

przypomnieć sobie kombinację cyfr, która pozwoliłaby przenieść koszt połączenia na jej domowy telefon. Ale jedynym numerem, który zdołała sobie przypomnieć, był jej osobisty numer ubezpieczenia. Wiedziała, że zdecydowanie nie o to chodzi. Wrócił Diaz i zastał ją medytującą nad telefonem. - Co robisz? - Próbuję zadzwonić do biura. - Po co? - zapytał zwyczajnie. Spojrzała na niego ze zdziwieniem, odpowiedź wydawała się jej oczywista. - Bo minęły już trzy tygodnie i muszę sprawdzić, co tam się dzieje. - Dają sobie radę bez ciebie. - Skąd wiesz? - syknęła z irytacją. - Dzwoniłem. an43 431 - Kiedy? Czemu nie dałeś mi porozmawiać z Joann? - Dzwoniłem dwa razy Raz, żeby powiedzieć im, gdzie jesteśmy. Drugi raz, by uprzedzić, że trochę tu zabawimy. Zauważyła, że zupełnie zignorował jej pytanie o rozmowę z Joann. - Czas do domu - powiedziała. Diaz podrapał się po karku. - Jeszcze nie. - Właśnie, że tak! - ku własnemu zaskoczeniu rozpłakała się. - Szlag...! - jęknęła i pobiegła do sypialni. Udało się jej nie płakać już przez kilka dni, nawet na myśl o Justinie, czemu więc miała ryczeć teraz, z takiego powodu? Absolutny brak konsekwencji. To tylko dowodziło, że Diaz ma rację. A ona nie chciała, żeby znów miał rację. Chciała mieć coś do roboty, wrócić do ustalonego planu dnia, musieć myśleć o czymś innym niż własne nieszczęście. Czy naprawdę chciała już lecieć do domu, ryzykując kompletne załamanie nerwowe, gdy na przykład stewardesa na pokładzie samolotu zaproponuje orzeszki? Po godzinie wycierania oczu i dmuchania nosa zdecydowała się wyjść na wieczorny spacer. Włożyła dwie pary skarpet i ciepły płaszcz. - Dokąd idziesz? - zapytał Diaz, widząc ubraną Millę w holu. - Przejść się - odpowiedziała. Czyż to nie było oczywiste? Potem otworzyła kuchenne drzwi i zrozumiała, dlaczego Diaz był zaskoczony. Lało jak z cebra. Milla spojrzała na zegar ścienny i an43 432 zobaczyła, że jeszcze wcale nie jest późno. Niskie, deszczowe chmury sprawiały, że było niemal ciemno. - A może nie - westchnęła. Diaz zapalił gazowy kominek w dużym pokoju. Zrobiło się przytulnie i to spodobało się Milli. Nie miała ochoty siedzieć tam razem z nim, ale nie chciała wracać do sypialni i gapić się na cztery ściany. Telewizor był podłączony do anteny satelitarnej, mieli mnóstwo kanałów do wyboru. Ku zaskoczeniu Milli Diaz oglądał program o urządzaniu mieszkań i aranżacji wnętrz na kanale Dom i

Posted in: Bez kategorii Tagged: skok ze spadochronem wrocław groupon, omenaa, pieski rasy,

Najczęściej czytane:

ole chyba doszło do ...

strzelaniny. O mój Boże, strzelanina w szkole! Rainie wyciągnęła Chucka z baru. Pobladł i wyglądał na wstrząśniętego. Ona sama czuła tylko pustkę. Dzwoniło jej lekko w uszach, kiedy wskakiwała do starego policyjnego sedana. ... [Read more...]

Wreszcie Mary zaczerwieniła się i odwróciła głowę. Nadal nerwowo

splatała i rozplatała palce. Rainie doszła do wniosku, że to będzie cud, jeśli takie kręcenie głową nie skończy się kontuzją kręgosłupa. Wzięła głęboko wdech. W zamyśleniu skinęła w stroną Mary. Nie śpieszyła się. Zaczęła prze ... [Read more...]

- Nikim ważnym. Dziwię się, że pan to wychwycił.

- W tych sprawach jestem dobry - powiedział spokojnie. Ona uśmiechnęła się ponuro. - Tak, tego się obawiam. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.logopedia.slask.pl

WordPress Theme by ThemeTaste